O tym, że prowadzenie własnego biznesu to ciągły rozwój, parcie do przodu, ale też wiele wzlotów i upadków, opowiada Pani Anna Samsel, właścicielka firmy Druk Gadżety Marketing z Elbląga. Pani Anna jest doskonałym przykładem na to, że upór i stałe dążenie do realizacji swoich planów daje efekty i przynosi konkretne rezultaty.

Kiedy zaczęła się Pani przygoda z biznesem?  
Moja przygoda z biznesem zaczęła się 15 lat temu w firmie mojego męża. Mąż zajmował się reklamą zewnętrzną i wewnętrzną, a ja bardziej miękką – między innymi gadżetami reklamowymi, pozyskiwałam klientów dla naszej firmy a także zajmowałam się praca biurową. Moja firma powstała w listopadzie 2013 roku.

Skąd pomysł na taką właśnie działalność? Ktoś Panią zainspirował, a może to rodzinna tradycja?
Marzyłam o tym rozwinąć firmę w innym kierunku – również robić reklamy zewnętrzne i wewnętrzne, ale chciałam pójść jednak o krok dalej. Pozyskałam dotację na maszynę i zaczęłam drukować małą poligrafię. Nadal robiłam to, co wcześniej, czyli sprzedawałam – doradzałam klientom w kwestii reklamy, ale uwielbiałam eventy. Zaczęłam więc dalej poszerzać swoją ofertę biznesową. Chciałam, aby mój klient był obsłużony kompleksowo. Dziś otrzyma u nas niemal wszystko – reklamę, stronę internetową, gadżety reklamowe, wydruki, poligrafię a także kampanię reklamową. Weszliśmy także mocno w organizację różnego rodzaju eventów: jubileuszy, plenerów, koncertów, akcji promocyjnych, organizację ślubów i szkoleń.

Czym wyróżnia się Pani firma na tle innych w branży? 
Nasza firma na pewno wyróżnia się tym, że mamy dosyć bogatą ofertę i jesteśmy elastyczni. Przede wszystkim najpierw robię dokładny wywiad z klientem.  Potrafię rzetelnie doradzić rozwiązania, których w danym momencie klient potrzebuje. Nie namawiam na rzeczy niepotrzebne. Wręcz przeciwnie – jeżeli uznam, że rozwiązanie, które klient chce u nas zamówić, jest dla niego nieodpowiednie, mówię wprost, by nie wydawał pieniędzy na zbędne rzeczy.

Czy coś Panią zaskoczyło w pierwszym etapie prowadzenia firmy? Czy początki były trudne?
Szczerze mówiąc nie pamiętam, żeby mnie coś zaskoczyło na samym początku. Na pewno miałam łatwiej niż inni, ponieważ już byłam znana w branży – prowadziłam firmę wraz z mężem. Klienci, którzy korzystali z usług firmy męża, decydowali się także na współpracę ze mną, ponieważ moje biuro mieściło się w jego firmie. To było dla mnie znaczne ułatwienie. Prawdopodobnie samej byłoby mi nieco trudniej. Oczywiście na początku drogi biznesowej zawsze jest ciężko, ale nie wolno się poddawać.

Czy aby uruchomić firmę, taką jak Pani, potrzebne są duże nakłady finansowe? 
Tak, i to spore. My jednak zaczynaliśmy 20 lat temu od przysłowiowego zera. Najpierw mąż zlecał cięcie folii w innych firmach. Z czasem odłożyliśmy trochę środków i kupiliśmy swój  pierwszy ploter tnący. I tak, krok po kroku, dokupowaliśmy maszyny. Trwało to kilka lat. Na chwilę obecną mamy dość spory park maszynowy.

Jakie wartości wyznaje Pani w biznesie?
Przede wszystkim lojalność, uczciwość, rzetelność oraz dotrzymywanie słowa.

Najbardziej krytyczny moment w karierze? Czy rozważała Pani wówczas zamknięcie firmy?
Bywało rożnie. Było wiele ciężkich momentów – również taki, gdy mąż myślał o zamknięciu firmy. Byliśmy na skraju bankructwa, ale przekonałam go, aby nie likwidował biznesu. Według mnie kłopoty były w dużej mierze spowodowane siedzibą, w której mieściła się firma. Budynek był nieocieplony, przeciekał dach, było strasznie dużo strat z powodu zimna a maszyny i elektronika nie lubią niskich temperatur. Ale znaleźliśmy inny lokal, co ciekawe znacznie droższy, i okazało się, że to był strzał w dziesiątkę. Chyba czuwał nad nami Anioł Stróż, bo potem naprawdę wszystko ruszyło pełną parą. Kilkoro pracowników z naszej firmy bardzo nam w tym pomogło – podnieśliśmy firmę z ruin.

Mówi się, że prowadzenie firmy to prosta sprawa i właściciele firm raczej się nie przemęczają. Doskonale wiemy, że to praca 24 godziny na dobę. Jak Państwo odpoczywają?
Prowadzenie firmy to nie jest przysłowiowa bułka z masłem tylko praca ponad ludzkie możliwości. Jednak w tym wszystkim trzeba znaleźć czas dla rodziny i dzieci. Trzeba odpoczywać i ładować akumulatory. Pomagają w tym rower, łyżwy, woda – odpoczywamy aktywnie.

Jakie marzenie udało się Państwu spełnić dzięki firmie?
Te ostatnie pytanie jest chyba najtrudniejsze. Zawsze trzeba mieć cel i do niego dążyć. Moim było organizować eventy i mieć dom mediowy. Po części nasza firma spełnia takie kryteria. A teraz właśnie moje marzenie się spełnia – już w maju organizujemy event. To pierwsza edycja Miss Wybrzeża, połączona z pokazem mody i akcją charytatywną. Związałam się z Fundacją Uwierz w Pomoc i wspólnie pomagamy chorej dziewczynce w powrocie do zdrowia. Bo w życiu chodzi o to, żeby pomagać potrzebującym, tym, którym jest trudniej.



Dziękuję za rozmowę!

Wywiadu udzieliła nam Pani Anna Samsel, właścicielka firmy Druk Gadżety Marketing Anna Samsel. Firma mieści się w Elblągu przy ul. Browarnej 24-26.

Strona internetowa firmy: http://drukgadzetymarketing.pl
Profil na Facebooku: www.facebook.com/DGMSamsel

 

Zobacz więcej artykułów na blogu
Obserwuj

Dodaj komentarz